czwartek, 12 marca 2020

O sytuacji słów kilka

Wszystko rozwija się w zupełnie nieprzewidzianym kierunku i szczerze przyznam, że zaczynam się poważnie obawiać o przyszłość.
To, co nas aktualnie bezpośrednio dotyka, to aktualny zakaz lotów do Stanów (PM miał lecieć do Nowego Jorku za około miesiąc właśnie; co będzie - nikt nie wie); Mikołaj nie pojechał na wymianę do Francji; no i od wczoraj pozamykane szkoły i uczelnie. Młodzieży nie wypuszczam nigdzie, żadne spotkania, zajęcia, nic. Niech siedzą w domu, lekcje dostają online, a poza tym staramy się jakoś zorganizować sobie czas. Mam nadzieję, że wytrzymamy te dwa tygodnie - ale jakoś po cichu obawiam się, że na dwóch tygodniach się nie skończy!
Zapasy przezornie zrobiliśmy już w ubiegłym tygodniu i teraz tak naprawdę możemy dłuższy czas wytrzymać bez jeżdżenia do sklepów. Jedyny problem byłby ze świeżymi warzywami, gdyby trzeba było przeczekać dłużej.
A najważniejsze jest, żeby nikt nie zachorował ani na koronawirusa, ani na nic innego, co wymaga pobytu w szpitalu. Trzymajmy się wszyscy zdrowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz