Mikołaj jest bardzo zadowolony z wyjazdu. Dobrze trafili z rodziną, bo z tym było różnie. Dogadywał się bez problemów, a szkoła językowa bardzo mu się podobała, podobnie jak i krajobraz (z wyjątkiem pogody - mówi, że jednak mogło być bardziej słonecznie). Szkoda, że takie wyjazdy są tak koszmarnie drogie, bo z chęcią wysyłałabym go co roku na taki kurs...
Teraz będą zajmować nas przygotowania do zakończenia roku. Jako ostatni rocznik gimnazjum, zamierzamy zakończyć z pompą. Młodzież przygotowuje swoje zakończenie, a rodzice osobny punkt programu, mam jutro kolejne zebranie poświęcone tylko temu. Poza tym wychowawczyni prosiła o kilka zdjęć z każdego etapu szkolnego każdego dziecka, więc muszę przekopać się przez stare zdjęcia i coś przygotować (do czego to będzie potrzebne, to zupełnie nie wiem - pewnie jakiś kolaż lub projekcja). Każdy uczeń dostaje też tableau ze zdjęciami całego rocznika, ale to ogarnie już ktoś z rodziców, więc nie musimy specjalnie jechać i robić zdjęcia.
Ja tymczasem cały tydzień egzaminuję, a kończę, jakże emocjonująco, szkoleniem BHP.
Świetne te drzewa na trzecim zdjęciu od góry! Zresztą, wszystkie zdjęcia mi się podobają, zupełnie nie znane mi klimaty i rejony.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Te drzewa występowały w Grze o Tron, dlatego tam tyle ludzi. W ogóle dużo plenerów kręcili w Irlandii :)
Usuń