wtorek, 11 czerwca 2019

33 stopnie...

Tyle mamy temperatury wczoraj i dziś, i jutro też ma być taki skwar.
Jak jestem w południe w domu i zacieniam taras markizą, to jeszcze można wytrzymać, ale jak wychodzę, to markizę zwijam, bo boję się niespodziewanej burzy / wiatru itp. , i wtedy to już kompletnie można się usmażyć. Koty leżą na podłodze na parterze, bo tam jest najchłodniej, i ożywiają się dopiero pod wieczór.

Mikołaj miał wczoraj jeszcze ostatni, dodatkowy konkurs geograficzny i musiałam zawieźć go na 8.30 na Wydział Geografii, który jest dokładnie na drugim końcu Poznania. Było to ciężkie wyzwanie, bo nie wiedziałam, o której wyjechać z domu, żeby być tam o czasie. Wyjechaliśmy więc o 7.20 i podróż zajęła nam prawie godzinę (odcinek 35 km...). Z powrotem Mikołaj miał jechać autobusem i tramwajem, i umówiliśmy się w centrum handlowym przy dworcu, bo chciał jeszcze iść do fryzjera (chodzi do mojego, bo mam tam kartę i punkty rabatowe). Zakończenie konkursu przewidziano na 13, zatem około tej godziny przyjechałam na dworzec. I czekam... czekam... czekam... i nic. W końcu o 14.30 Mikołaj wysłał wiadomość, że było opóźnienie i dopiero cały konkurs się zwija, ale że musiał jeszcze dojechać z tych północnych rubieży, to spotkaliśmy się dopiero po 15.30. Przez ten czas obeszłam to centrum handlowe wzdłuż i wszerz, oczywiście coś tam kupiłam, chociaż nie miałam wcześniej takiego zamiaru; wypiłam kawę i sok, i przeczytałam wszystkie newsy w telefonie. Co za strata czasu... Ale za to dostałam takie zdjęcie:


Konkurs był zespołowy, w parach, i Mikołaj wraz z kolegą zajęli 1 miejsce w swojej kategorii :)
Bardzo mnie to cieszy, bo trochę wynagradza Mikołajowi "porażkę" w konkursie kuratoryjnym. Poza tym daje to rzutem na taśmę dodatkowe punkty w rekrutacji. Oprócz konkursu kuratoryjnego, Mikołaj ma jeszcze punkty z Kangura, więc trochę tego się uzbiera, miejmy nadzieję! W piątek wreszcie zostaną podane wyniki egzaminów gimnazjalnych i będzie można bardziej precyzyjnie oszacować liczbę swoich punktów (bo żeby było śmieszniej, różne konkursy są różnie punktowane w różnych szkołach). Zwariować idzie... W piątek otwiera się też "okno" do ewentualnych zmian na liście preferowanych szkół, tzn. można przesunąć wybrane szkoły w górę lub w dół, w zależności od tego, jak poszedł egzamin i jakie progi punktowe były w danej szkole w ubiegłym roku.

3 komentarze:

  1. Gratulacje!
    33 stopnie, mówisz... Wpadaj do mnie, dzisiaj 14 i deszczyk siąpi ;-).

    OdpowiedzUsuń
  2. 14 stopni i deszcz...? Biorę! W tej chwili (godzina prawie 19) na zewnątrz 32.5, w domu mam ponad 28 :(
    Dzięki za gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje!
    Upały nie odpuszczają.

    OdpowiedzUsuń