wtorek, 16 lipca 2019

Mamy to!

Udało się! Mikołaj dostał się do klasy pierwszego wyboru!
Bardzo się cieszę. Wiedziałam co prawda, że z jego punktami przyjmą go prawie wszędzie, no ale mimo wszystko odczuwałam stres. Chyba bardziej niż Mikołaj, bo dzisiaj obudziłam się dużo wcześniej niż zwykle i moją pierwszą myślą było: "Czy już są wyniki?", a Mikołaj spał sobie spokojnie do momentu, aż go obudziłam o 9.
Kiedy tylko wyniki pojawiły się w systemie, pognaliśmy złożyć resztę papierów i teraz mogę śmiało mówić, że mam w domu ucznia najlepszego liceum w mieście!
Poznaliśmy też wychowawczynię, jest młodą nauczycielką matematyki, ale jak słyszę, bardzo jest lubiana wśród uczniów i jako matematyk też jest ceniona, co mnie bardzo cieszy. Klasa jeszcze może się zmienić, ale póki co na 28 osób jest 7 dziewczyn, reszta to sami faceci, no jak to w mat-fizie!
Mikołajowi zwarzył się trochę humor dopiero, kiedy okazało się, że nikt więcej z jego kolegów nie dostał się do tej samej szkoły. Miał nadzieję, że chociaż w równoległej klasie ktoś znajomy będzie, ale nie ma nikogo. Jemu dość trudno jest zawierać nowe znajomości, ale mam nadzieję, że klasa skrzyknie się na facebooku i trochę się zintegruje przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Tak więc my możemy się tylko cieszyć i wreszcie można w pełni rozkoszować się wakacjami!
Szkoda, że innym tak dobrze nie poszło. Z kolegów Mikołaja, żaden nie dostał się do szkoły pierwszego wyboru, jeden z nich spadł nawet do szkoły czwartego wyboru, ale z tego, co słyszę w mediach, trzeba być zadowolonym z tego, że dostali się w ogóle gdziekolwiek, bo prawie 3,5 tysiąca dzieciaków nie dostało się do ŻADNEJ szkoły... To musi być dopiero stres!

5 komentarzy:

  1. Jeszcze raz wielkie gratulacje!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!!! Brawo Mikołaj! Cały internet jest z Ciebie dumny, zwłaszcza w tej podwójnej rekrutacji!
    I rodzice też dumni, co? ;-)
    Udanych wakacji wreszcie!

    OdpowiedzUsuń