40+

Jak to stwierdził Mikołaj, dziś wzbogaciłam się o kolejny słój ;) Aż strach pisać, ile mam już lat, ale mamy tyle, na ile się czujemy, więc załóżmy, że mam jakieś 35. Moja mama kilka dni temu skończyła 72 lata i kiedy w rozmowie z nią stwierdziłam, że chciałabym znowu mieć te 35, ona powiedziała, że chciałaby mieć znowu 50... To jeszcze ładnych parę lat przede mną, ale chyba moje 40 plus to jeszcze nie taka straszna starość!

Mieliśmy i wczoraj, i dziś bardzo miłe dni, bo pogoda dopisała i można było z wielką przyjemnością pospacerować. Wczoraj byliśmy na spacerze nad rzeką, poziom wody bardzo wysoki, ale w powietrzu czuć już wiosnę. Pomyśleć, że rok temu leżało pełno śniegu i trzymał porządny mróz!

Dziś natomiast, po urodzinowym torcie, który znacznie lepiej wyglądał niż smakował, pojechaliśmy na spacer nad Jezioro Maltańskie, a potem na sushi. Spacer naokoło jeziora to trasa o długości 5 km. Za rzadko tam bywamy, ale ostatnio zmieniliśmy sobie rowery i może latem będzie można zorganizować sobie taką wycieczkę, z domu to będzie jakieś 15 km, a dzięki Wartostradzie przez Poznań przejeżdża się już bardzo szybko.

Poniżej widok ze wschodniego brzegu jeziora w kierunku miasta.

Widok w kierunku odwrotnym, czyli z zachodu na wschód.

Na Malcie znajduje sie sztucznie naśnieżany stok narciarski, gdzie dzieci mogą zjeżdżać prawie cały rok. Pewnie dlatego większość poznaniaków swietnie jeździ na nartach ;)

I urodzinowe pyszności, czyli tort i sushi.