sobota, 24 grudnia 2022

Wigilia

 


Dziś Wigilia... Na termometrze 7 stopni i leje deszcz. Lusia zjadła dziś 30 cm wstążki do prezentów i tylko przypadkiem zauważyłam, że kawałek wystaje jej z pyszczka. Udało się wszystko wyciągnąć i całe szczęście, bo o mały włos czekałby nas ostry dyżur weterynaryjny.

Święty Mikołaj, albo mówiąc z poznańska - Gwiazdor - podrzucił już paczki, jak widać. W tym roku jest u nas bardzo cicho i spokojnie, bo jesteśmy tylko we trójkę, ale chyba potrzeba nam takiego wyciszenia, bo ostatni miesiąc był trudny. Nic takiego w sumie się nie działo, ale te wczesne pobudki i wracanie do domu po ciemku trochę dało nam się we znaki. Pan Mąż spożywa na Wigilię homary w Zatoce Adeńskiej.

I pomyśleć, że ostatnia "normalna" Wigilia była 3 lata temu. Świat się mocno zmienił od roku 2019... czasami tęskni mi się za tamtymi czasami. Życzmy więc sobie, żeby w następną Wigilię moc powiedzieć, że jedyne zmiany to są te na lepsze!

4 komentarze:

  1. Wesołych Świąt! Bardzo ładna choinka, a co Filip i Luna na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wyjątkowo ignorują choinkę w tym roku, czasami któreś się pod nią położy, ale generalnie choinka u nas nie mdleje 😉

      Usuń
    2. Czyli masz koty z frakcji "to ja jestem prezentem" :-) I tak lepiej, zamiast przywiązywać choinkę do sufitu :)

      Usuń
  2. Moi rodzice mają małego kotka i on niestety na choinkę poluje :) Także mieliśmy SZYBKIE przewieszanie co atrakcyjniejszych ozdób na górę, żeby NIE kusiły ;) WESOŁYCH świąt!

    OdpowiedzUsuń