wtorek, 21 kwietnia 2020

Dzień 41

Nie do wiary, jak spacer po świeżym powietrzu poprawia humor i samopoczucie. Od razu zrobiło mi się lepiej. Nie braliśmy na spacer maseczek, bo te oszczędzamy na bardziej "publiczne" okazje, tylko chusty, ale i tak było momentami ciężko oddychać. Na szczęście nie było dużo tych momentów z chustą na twarzy, bo w lesie można ją zdjąć, a zresztą jak zauważyłam mijając innych spacerujących, nikt specjalnie się tym nie przejmuje i przeważnie masek ani chust nie mają. Zresztą mając niekoniecznie czyste dłonie, więcej szkody przyniesie to ciągłe nakładanie i poprawianie chustki na twarzy, niż jej brak.
Pogoda... bajkowa! Szkoda tylko, że strasznie sucho. Mogłoby mimo wszystko trochę popadać.




Wiemy już trochę więcej o wyjeździe Pana Męża, aczkolwiek na szczegóły jeszcze czekamy. Będzie leciał z Berlina prawdopodobnie przez Amsterdam albo Londyn do Atlanty, a do Berlina musi jakoś dojechać. Okazuje się, że w najlepsze działają firmy przewozowe i podobno właśnie kwitnie wożenie marynarzy na podmiany. Mając firmę przewozową, nie trzeba poddawać się kwarantannie po powrocie do Polski. Gdybym ja Pana Męża zawiozła na lotnisko w Berlinie, chociaż wcale nie musiałabym po drodze wysiadać z samochodu, zaraz po powrocie do Polski wysłano by mnie na przymusową kwarantannę, co mi się wcale a wcale nie uśmiecha. Wyjechać z Polski można, chociaż trzeba liczyć się z lotną kontrolą po niemieckiej stronie. Trzeba mieć jakiś papier uzasadniający wyjazd z kraju. Najbardziej jednak zdumiewają mnie te samoloty, no bo co to za bajki mówią w mediach, że nic z Europy nie lata? Spojrzałam sobie na FlightRadar i samoloty są, oczywiście dużo transportowych, ale zwykłe pasażerskie też, oczywiście jest ich dużo mniej.
Sprawdzaliśmy też opcję wynajmu samochodu z oddaniem go w Berlinie, ale ceny są totalnie kosmiczne (rzędu 2,5 tysiąca za dobę i to była najniższa cena, jaką znaleźliśmy).
Pan Mąż denerwuje się mocno koniecznością siedzenia kilka(naście) godzin w tym samolocie. Cały czas w masce? A może będą robili na lotnisku jakieś mega-szybkie testy? Na razie PM musiał tylko wypełnić dla firmy kwestionariusz dotyczący bieżącego stanu zdrowia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz