sobota, 4 lipca 2020

Riposta

Moja młodzież długo ostatnio siedzi po nocach, a potem wychodzi do łazienki i trzaska drzwiami, więc nie byłabym matką, gdybym trochę nie pomarudziła im na ten temat.

Ja: Łazicie po nocy, trzaskacie i trzaskacie tymi drzwiami, wytrzymać nie można!
Mikołaj: Chyba wolisz, żebyśmy trzaskali niż dudnili, a może nie?

Rzeczywiście, zamknął mi usta dokumentnie, bo co też powiedzieć na takie dictum? :)

Przede mną jeszcze jeden dzień z egzaminami, a potem wolność, wolność od Teamsa! Muszę co prawda podjechać jeszcze raz w kolejnym tygodniu do pracy na dyżur, ale to już tylko formalność. Uzupełnianie protokołów to już w tym przypadku czysta przyjemność :) Mam zaplanowane dwa wyjazdy trzydniowe, z każdym dzieckiem osobno. Madzia mówi, że bez problemu zostanie na dwie noce sama, a zresztą tuż obok jest sąsiadka i sąsiadki wnuczka, ogólnie rzecz biorąc - zazwyczaj najlepsza przyjaciółka, chociaż ostatnio trochę się poprztykały i nie rozmawiały ze sobą. Dzisiaj jednak koleżanusia zaprosiła Madzię na wspólne zakupy do sklepu z mangami w Poznaniu (obydwie uwielbiają mangi i anime), więc może nastąpiło jakieś przesilenie i teraz się pogodzą.
Widok z dzisiejszego spaceru, bardzo znajomy, lecz uspokajający:


Oraz najnowszy portret kota Filipa.


Są już jagody! kupiłam pół kilo i zrobiłam jagodzianki. Chętnie wybrałabym się na jagody, ale nie znam dobrego miejsca, więc chyba poprzestanę na tym, co uda mi się kupić. Polecam Wam poniższy przepis na jagodzianki, wychodzą idealne, nie przerastają i nie pękają, oraz długo zachowują świeżość.

Jagodzianki
25 g drożdży
1/4 szklanki ciepłej wody
170 g masła
3/4 łyżeczki soli
3/4 szklanki mleka
3,5 szklanki mąki (ok. 600 g)
3 łyżki cukru
1 jajko
500 g jagód
cukier waniliowy
2 łyżki tartej bułki
1 roztrzepane jajko do smarowania + brązowy cukier do posypania

Zagotować mleko z masłem, cukrem i solą, ostudzić. Drożdże rozpuścić w wodzie. Połączyć wszystkie składniki ciasta, stopniowo dolewając mleko, i wyrobić (ja wyrabiam maszyną). Odstawić ciasto w ciepłe miejsce na około godzinę do wyrośnięcia. Jagody wymieszać z cukrem waniliowym i bułką. Aby otrzymać bułeczki równej wielkości, najlepiej jest ważyć każdy kawałek ciasta. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze bułeczki wychodzą z kawałków ważących około 90 g. Z ciasta zrobić placuszek, napełnić jagodami i skleić, na blaszce układać sklejeniem do dołu. Tuż przed pieczeniem posmarować bułki jajkiem i posypać cukrem. Piec 20 minut w 200 stopniach (ja piekę przez 15 minut w opcji góra-dół, a na ostatnie 5 minut włączam termoobieg).


1 komentarz: