piątek, 28 sierpnia 2020

Gotowość szkolna

Przed nami ostatni wakacyjny weekend, pogoda taka sobie, więc pewnie spędzimy go na leniwie w domu, i może pójdziemy na spacer, jeśli akurat nie będzie padać. Mamy już wszystkie informacje szkolne. U Mikołaja zaczynają inauguracją w klasach - mają spotkanie z wychowawcą i co najlepsze, będą oglądać transmisję inauguracji na żywo z auli :) U Madzi też tylko spotkanie z wychowawcą w klasie. Plany mają ułożone tak, żeby jak najmniej przemieszczać się po szkole, więc na ogół siedzą w jednej klasie, wychodzą tylko na informatykę, języki i w-f. U Madzi muszą nosić na korytarzu maseczki lub przyłbice, a u Mikołaja na razie nie ma żadnej informacji na ten temat, ale pewnie będzie tak samo.

Mikołaj będzie miał dwa razy w tygodniu na 8.50 i trzy razy na 8, a kończy różnie, ale nie później niż o 15.30. Mają w tym roku naukę z grubej rury, 7 razy matematyka, 5 razy fizyka, 4 razy informatyka! U Madzi szkoła póki co jak zawsze, od 8.30 do 15, ale pewnie z czasem dołożą im dodatkowe dwie godziny rano w ramach przygotowania do egzaminu (o ile wcześniej nie zamkną szkoły...).

Oby jak najdłużej udało się pociągnąć w normalnym trybie!

Pan Mąż natomiast donosi z Neapolu, że miasto takie sobie, ale w optymistycznej wersji stocznia kończy się w połowie września i tak też mógłby przyjechać do domu. Przy okazji torturuje mnie apetycznymi zdjęciami we włoskich klimatach, tak więc poznęcam się też nad Czytelnikami tego bloga.


W lewym górnym rogu jest widok na Wezuwiusz z zamku Sant'Elmo. Pan Mąż mówi, że ledwo wdrapał się na tę górę z zamkiem, ale jakoś mu się udało, tylko tak się zmęczył, że dzisiaj nie ma siły i odpoczywa. Dalsze zwiedzanie w następnych dniach.

U nas za to odpoczywa Luna. Wystarczy obrus na stole położyć, to zaraz któryś kot postanawia wykorzystać sytuację, w końcu czemu mają na gołym stole leżeć?! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz