Pan Mąż przysłał zdjęcia z wycieczki. Mówi, że Wezuwiusz to najlepsze, co do tej pory we Włoszech widział, pomimo dość stromego podejścia w ostrym słońcu (tam ciągle jest 30 stopni; u nas dziś rano było tylko 6...). Zamiast do Pompejów, pojechali do Herkulanum, ponieważ jest mniejsze i bardziej kompaktowe, i do tego lepiej zachowane.
Pan Mąż dostał bilety do domu na następną środę. Mam nadzieję, że nic mu tej podróży nie opóźni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz