czwartek, 12 listopada 2020

Po święcie...

Taka refleksja przyszła mi wczoraj do głowy - kilka lat temu chętnie oglądaliśmy z dzieciakami transmisje z defilady na 11 listopada i ze złożenia wieńca u Nieznanego Żołnierza, a teraz zupełnie przestaliśmy, niestety nie ma na co (ani na kogo) patrzeć z dumą, albo chociaż z akceptacją. Strasznie się zdewaluowało to święto przez parę ostatnich lat, i do tego jeszcze te marsze narodowców... wstyd. Cieszyłam się więc, że zawsze w Poznaniu na 11 listopada było wesoło, parada, Święty Marcin, rogale, wieczorem koncerty. A w tym roku i tego nie ma, cisza, wiatr hula po mieście, rogale każdy zajada w domu. Niech już się skończy ten 2020 rok!!!

Poszliśmy wczoraj na krótki spacerek nad zamgloną Wartę, ludzi mało i tylko jacyś okazjonalni kolarze zasuwali leśnymi ścieżkami.



Dziś musieliśmy pojechać do banku i załatwić jakieś drobne sprawy osobiście. Było nawet wygodnie, bo kolejek brak, wszystko udało się załatwić błyskawicznie, a banki działają normalnie i nie mają nawet godzin dla seniora (chociaż wisiała kartka, że seniorzy będą w godzinach 10-12 obsługiwani w pierwszej kolejności). 

Dawno już nie było przepisu, a właśnie przypomniałam sobie o jednej z moich ulubionych potraw zimowo-jesiennych.

Zapiekane warzywa
1 cukinia
1 bakłażan
1 fenkuł
1 duża cebula
250 g małych pieczarek
słoik pomidorów suszonych w zalewie
łyżka kaparów
ser feta (najlepiej prawdziwy, grecki kozio-owczy)
pietruszka zielona do posypania
sól, pieprz

Warzywa pokroić, cukinię i bakłażana w dużą kostkę, fenkuł i cebulę w piórka. Małych pieczarek kroić nie trzeba. Wszystkie warzywa wrzucić do naczynia żaroodpornego, polać zalewą pozostałą po suszonych pomidorach, posolić i popieprzyć. Podlać szklanką wody, bulionu lub białego wina, i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na około godzinę. W czasie pieczenia kilka razy pomieszać. Na ostatnie 20 minut wrzucić ser feta, pokrojony w kostkę. Po wyjęciu z pieca posypać zieloną pietruszką.
Takie warzywa można podawać jako dodatek do obiadu, ale my często jemy jako samodzielne danie, z ryżem lub pieczywem (grzanki z bagietki bardzo dobrze pasują). Można też podać dodatkowo dressing musztardowy lub pesto.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz