sobota, 12 grudnia 2020

Kuchenny koszmar

Ta kuchnia doprowadzi mnie chyba do obłędu... ostatnio mówimy w kółko prawie tylko o tym, bo chcielibyśmy sprawę dopiąć organizacyjnie do końca roku. Stan na wczoraj był taki, że mieliśmy wybrane fronty, blaty i płytki, a do omówienia zostały jakieś tam drobne szczegóły, no i oczywiście zgranie ekip remontowo-budowlanych na drugą połowę czerwca. Dzisiaj jednak obudziłam się z innym nastawieniem, a do tego przyszedł mail z wyceną obróbki blatu granitowego, i nagle stwierdziłam, że chyba wpuszczamy się w jakieś maliny. Pomijając już cenę, ten wybrany blat chyba nie będzie współgrał z resztą domu. Czy ja już pisałam, że jesteśmy obydwoje beznadziejni w urządzaniu wnętrz...? - no właśnie. Nasz projektant nie ułatwia sprawy; to znaczy owszem - świetnie wszystko rozplanował i myślę, że projekt jest optymalny, ale dekoracyjnie, wzorniczo, tu pomocy mi brak, bo projektant właściwie dopasowuje się do tego, co my mówimy i za mało sugeruje od siebie. 

Czyli, podsumowując, chciałabym ten granit i taka kuchnia byłaby piękna, ale nijak nie pasująca do pozostałych pomieszczeń.


Jasne są płytki podłogowe i ścienne, blat czarny granit Star Galaxy i fronty taupe - to był właśnie stan na wczoraj (na ciemnoszare płytki z tyłu proszę nie patrzeć).

Dziś przyszło mi do głowy, że ten granit to chyba pomyłka i aktualnie zastanawiam się nad laminatem (jednak!) - chociaż wiem, że trwałością ma się to nijak do siebie - ale laminat można wybrać w rozmaitych wzorach, i może można by dobrać jakieś drewno pod meble, które mamy w salonie? Poza tym, wiadomo, kwestia ceny, za różnicę między tymi dwoma blatami dobralibyśmy sobie większą płytę indukcyjną i lepszy okap, i jeszcze by coś zostało.
Oznacza to, że cały proces trzeba przejść jeszcze raz, tzn. ponownie wybrać kolor blatu i być może zmienić kolor frontów, jeśli zdecydujemy się na drewno, bo ten kolor taupe raczej nie będzie pasował....

***
Zmieniając temat, ciągnę te zdalne zajęcia ostatkiem sił, naprawdę mam już szczerze dosyć, chociaż doceniam benefity w postaci nie wstawania w ciemnościach o godzinie 6 rano. Na szczęście mam już naprawdę niedużo, bo pracuję w tym tygodniu do środy włącznie i potem już wolne! Madzia ma lekcje najdłużej, bo do wtorku 22-go. U Mikołaja zrobili natomiast w te dwa dni przedświąteczne jakieś spotkania rekolekcyjne, więc normalnych zajęć już nie będzie. Wszystkie Wigilie szkolne będą w tym roku online, i bardzo dobrze! W nadchodzącym tygodniu u Madzi są egzaminy próbne i tu już Madzia musi pofatygować się do szkoły.

Poniżej dawno nie widziana Miss Luna. Teraz więcej jest w domu, bo na dworze zimno, ale 80% czasu przesypia.


Filipek śpi dużo mniej, aczkolwiek jak już zaśnie, to tak więcej luksusowo :)




6 komentarzy:

  1. Jeżeli zrobisz blat granitowy, co do którego nie jesteś przekonana, to będziesz na niego patrzeć przez najbliższe 20 lat. Jeżeli zrobisz blat z laminatu i po roku go niechcący uszkodzisz, będziesz narzekać, że granit byłby trwalszy. Jak nie patrzeć, d... z tyłu ;-).
    Mam blat granitowy i białe błyszczące fronty, to typowe tutaj w nowych wynajmowanych mieszkaniach. Dla siebie bym takiego błyszczącego zestawienia nie zrobiła.
    Może pooglądaj jakieś dizajnerskie strony w internecie?
    Powiem Ci szczerze, że wybór jest tak ogromny teraz, że chyba bym zgłupiała, jakbym miała coś wybrać. Najprościej jest chyba iść do sklepu, obejrzeć ekspozycje i wybrać gotowca.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też przeraża ta mnogość wyboru. Najchętniej zatrudniłabym kogoś, kto zrobiłby mi wszystko od a do z, ale strasznie ciężko o taką osobę (szukaliśmy).
      Strony dizajnerskie oglądam, ale niespecjalnie mi to pomaga :(

      Usuń
  2. To wy chcecie zostawić obecne płytki podłogowe i ścienne? Do tych frontów i blatu? :O Madzia wam niech pomoże w dobieraniu kolorów, ma praktykę po simsach ;) Fajne pomysły można znaleźć na Pinterest, to istna kopalnia. Płytki na ścianie można ew. pomalować, są teraz świetne farby do kafelków. Ale nie wiem czy takie rozwiązanie was zadowala. Ostatecznie dać szkło, które je zakryje, teraz jest duży wybór tego. Natomiast faktycznie, kolorystka kuchni będzie się nieco gryzła z salonem szczególnie. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, płytki idą precz, będą nowe. Żadnego szkła na ścianę nie chcę ani żadnych bajerów, które są teraz popularne, a za 10 lat będą się nudzić. Chciałabym klasycznie elegancką kuchnię z nutą nowoczesności. Bądź tu mądry :(

      Usuń
  3. A ja o zdalnym ;) Też mam dosyć. Widzę BENEFITY. To nie wstawanie i niskie koszty związane z zużyciem paliwa. Ale jestem tym wykończona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, oszczędności na paliwie są znaczne, mieliśmy za to większy rachunek za zużycie prądu - ale i tak nadal wychodzi oszczędniej. Ja też jestem wykończona, a niestety u mnie w pracy zapowiada się tak do czerwca :(

      Usuń