poniedziałek, 20 czerwca 2022

Londyn (1)

Jestem przekonana, że w poprzednim wcieleniu mieszkałam w Londynie. Nie umiem inaczej wytłumaczyć faktu, że już podczas pierwszego pobytu wiedziałam dokładnie, w którym kierunku mam pójść i gdzie się znajdę, a zazwyczaj w nowych miastach raczej się gubię. Tegoroczny pobyt był wyjątkowy, bo trafiliśmy na najcieplejsze czerwcowe dni od mniej więcej 50 lat, termometr wskazywał 25-30 stopni, więc czuliśmy się bardziej jak we Włoszech czy w Hiszpanii, a nie w Wielkiej Brytanii. Poza tym Londyn jest tłoczny, hałaśliwy, a do tego niemożliwie drogi, ale co mogę poradzić na to, że dla mnie jest to najlepsze miasto na całym świecie? Lubię tam być i już, a na widok Parlamentu z wieżą Big Bena mam po prostu dreszcze! To jest prawdziwa fascynacja :) Byliśmy w Londynie tylko 4 dni, ale wrażeń mam tyle, że będę stopniowo je opisywać, bo jest o czym pisać. Na razie wrzucę tylko kilka zdjęć, a kolejne wpisy powoli układają mi się w głowie. 















1 komentarz: