niedziela, 9 października 2022

Luźne sznurki

Mam ostatnio wrażenie, że trzymam w dłoniach całą masę różnych sznurków, z których większość jest luźnych i wyślizgujących się z rąk. Ciągle próbuję łapać te sznurki, a one wciąż uciekają i nic nie ogarniam. Sznurki to oczywiście te wszystkie sprawy, które jak zwykle gromadzą się w wielkich ilościach na początku roku akademickiego. Trzeba jak zwykle kontrolować sprawy domowe, a jednocześnie dochodzą sprawy zawodowe i po prostu jest tego wszystkiego za dużo, i zawsze coś zostaje niezrobione czy niezałatwione. A może już po prostu jest to związane z wiekiem, że różne rzeczy zajmują mi dużo więcej czasu niż kiedyś? Nie wiem, ale jest to bardzo niekomfortowe uczucie.


U mnie na uczelni jak zwykle bałagan, a zmiany są na porządku dziennym. Godzin znowu mam mnóstwo i wyrabiam w nadgodzinach drugie pensum, szaleństwo. Ludzie do pracy są potrzebni, ale po pierwsze nie ma pieniądze na nowe etaty, a po drugie, nawet jeśli znalazłyby się pieniądze, to warunki pracy na uczelni już dawno przestały być atrakcyjne. Po 20 latach pracy i przy drugim etacie zarabia się co prawda w miarę przyzwoicie, ale osoba przychodząca na podstawowy etat lektorski dostaje jakieś grosze, a pracy jest co niemiara, no i te 30-osobowe grupy... Dla porówniania, u Mikołaja na politechnice jest ich około 60 osób na roku, i mają 3 grupy językowe. My w tych samych warunkach mielibyśmy dwie.


Na politechnice zresztą wszystko jest jakoś lepiej zorganizowane, a może tylko tak mi się wydaje, bo patrzę na to z boku? W każdym razie, Mikołaj oswaja się z uczelnią, i mam nadzieję, że będzie zadowolony, ale w dzisiejszych czasach tak łatwo jest zmienić kierunek, że jeśli coś mu nie podejdzie, to spokojnie może startować ponownie w rekrutacji za rok.


Weekendu mam w ogóle bardzo mało, bo w piątek pracuję do 18.30, a w poniedziałek zaczynam wcześnie rano. W ubiegły piątek przyjechała Sister i wczoraj wybraliśmy się do Kórnika na spacer w arboretum. Póki co, październik jest dużo ładniejszy niż wrzesień, kto by pomyślał! Mamy jeszcze niewielkie plany wyjazdowe na ten miesiąc, jeśli tylko uda wyrwać się z kołowrotka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz